A ja się odkopałam i nieważne jak zagoiły mi się wszystkie rany... spojzałam za zdjęcie martwej Rani i ogarnęła mnie ropacz pomieszana z furią ... stłukłam ramkę do zdjęcia zabrałam całkiem duzy i ostry kawałek szkła z tej ramki i zadźgałam nim Salasvati... zadźgałam to mało powiedziane... przerobiłam ją na miazgę i zakopałam w dziurze, w której niedawno sama leżałam po tygodniu zgniłe szczątki Salasvati zjadły wilki
Ostatnio edytowany przez Zulka (2009-11-12 19:58:56)
Offline
BollyUżytkownik
Ale nie ma tak szybko! . Wilki, który zjadł Salasvati był wilczycą spodziewającą sie szczeniaka (czy jak to tam mówią ) . Dotarłam do płodu i weszłam w jego ciało. Urodziłam się jako wilk. Gdy podrosłam, pobiegłam do miasta, znalazłam Zulke. Wbiłam swoje kły niczym wampir i wypiłam krew. Zaciągnęłam jej ciało i dałam do zjedzenia swojej wilczej rodzinie
A potem wszyscy, szczęśliwi poszliśmy na piwo
Offline
Ja z jedym okiem jak pirat zabiłam całą rodzine wilków wiatrówką bawiąc się w żołnieża na poligonie Gdy już cała rodzina Salasvati nie żyła zaczełam strzelać do niej, trafiłam w samo serce. Jak juz leżała i umierała podeszłam i poprawiłam paroma strzałami w głowe.
Potem zadowolona poszłam na disco
Offline
Ale na dyskotece byłam ja czyli rozwścieczona nastolatka z widelcem w ręce.... miałam wielką ochotę zabić jakąś dziewczynę.... Nagle zobaczyłam Bhanuni, szybko nawiązałam z nią kontakt i zwabiłam do toalety, w tedy wyciągnęłam widelec i bez mrugnięcia okiem umieściłam go w jej głowie, brzuchu i oku... Zwłoki wyrzuciłam przez okno i zadowolona poszłam dalej się bawić
Offline
W poszukiwaniu Bhanuni poszłam do dyskoteki i znalazłam jej zwłoki. Znalazłam ślad kto to zrobił i poszłam w tany poszukać morderczyni. Wtedy znalazłam AnJalii, postawiłam jej colę i gdy nie patrzyła dosypałam truciznę. AnJalii nic się nie domyślając wypiła colę aż do dna, a po chwili źle się poczuła i poszła do łazienki (ja oczywiście za nią ) i tam przewróciła się i już nie żyła. Wyrzuciłam jej ciało przez okno i schowałam w lesie
Offline
Ale w lesie był przystojny mężczyzna (nazywał się Vivek Oberoi!!! ) ... i zauważył Sonik jak porzuca czyjeś ciało... gdy odeszła zobaczył mnie i zaniósł do starej babki, która mieszka w lesie i robi różne mikstury... babka uratowała mnie i gdy wróciłam do zdrowia postanowiłam się zemścić. Pewnego dnia wybrałam się do dentysty Sonik i podstępem dałam jej taka dawkę narkozy, że nawet słoń by się już nie obudził.... ciało wywlokłam na peron i rzuciłam pod nadjeżdżający pociąg! (ciekawe jak się z tego wywiniesz )
Offline
(haha, dobre )
Przez peron przechodził SRK, zauważył mnie i posklejał poxipolem a gdy się obudziłam i go zobaczyłam od razu wróciły mi siły. Opowiedziałam mu wszystko co się stało i kto mi to zrobił. Obiecał mi pomóc w zemście. AnJalii właśnie zamówiła nowiutki samochód, więc podstępem, gdy nikt nie patrzył, włamaliśmy się do salonu i pogrzebaliśmy pod maską samochodu. Gdy AnJalii odebrała wóz, od razu pojechała na przejażdżkę. Pech chciał, że auto popsuło na środku ulicy, a nadjeżdżał właśnie gigantyczny tir, który nie zdążył się zatrzymać. Samochód AnJalii wybuchł, a na dodatek samolot miał awarię i spadł prosto w płomienia, na wrak auta
(i co teraz? )
Offline
Hehe…. Ale gdy samochód stanął na ulicy to ja wyszłam z niego by zobaczyć co się popsuło…. Gdy zauważyłam nadjeżdżającego z bardzo szybką prędkością tira to wskoczyłam do rowu…. Po wszystkich katastrofach jak gdyby nigdy nic wyszłam na ulice….. Od razu się domyśliłam, że z samochodem było coś nie tak przez Sonik! Złapałam stopa i pojechałam do domu. Już wiedziałam jak się jej pozbyć…. Zakradłam się do niej do domu i zatkałam jej rury odpływowe od prysznica…. Gdy Sonik weszła pod prysznic zatrzasnęłam drzwiczki i specjalnym urządzeniem wyłączyłam dopływ zimnej wody a zwiększyłam gorącej… dziewczyna nie mogła jej wyłączyć….. poziom wrzącej wody się zwiększał i Sonik ugotowała się i na dodatek utopiła…. Potem wpuściłam tam kwas, który rozpuścił jej zwłoki i spłynęła do co tu dużo mówić szamba…. Tak wiem to była straszna śmierć
edit- Haha poddaje się!!!! ile można się zabijać
Ostatnio edytowany przez AnJalii (2010-01-26 17:18:09)
Offline
Jednak okazało się, że to była moja siostra bliźniaczka. Kiedy ja wróciłam do domu od razu zauważyłam, że coś jest nie tak. W łazience znalazłam pierścionek siostry z którym się nie rozstawała, a pod prysznicem kwas. Od razu się domyśliłam, że AnJalii przeżyła i to jej sprawka. Rozmyśliłam kolejny plan zemsty. Zaczęłam ją śledzić. Wybierała się właśnie do kina. Kiedy była już na sali, zakradłam się tam i od tyłu przywaliłam jej w głowę stalowym prętem. Wysmyczyłam jej ciało tylnymi drzwiami i schowałam do bagażnika mojego samochodu. Wyjechałam za miasto nad wielką przepaść. Upewniłam się czy aby na pewno nie żyje i zrzuciłam z przepaści.
Offline
Bolly Star
Na żywca zalewam Sonik gorącym woskiem. Po zaschnięciu wosku, kiedy to złączy się on ze skórą w całość, po kawałeczku ściągam z niej wosk( a co za tym idzie, skórę również). Sonik cały czas żyje, następnie, po ściągnięciu z połowy twarzy wosku, wkładam ją w trumnę i wywożę do USA na Halloween Gdy jesteśmy już na miejscu nabijam Cię na wielki ostry pręt, żebyś lepiej się trzymała przed domkiem. Na koniec ciurkiem wprost w miseczkę z cukierkami wypływa ci krew z ust i z oczu, i kilka kropelek z uszu i nosa, a ja z wielkim uśmiechem na ustach odchodzę z myślą, że rano będę miała pyszne sonikowe jedzenie, ale że nie jestem samolubem, to ściągam Cię, ćwiartuję w garażu, i gotuję, następnie urządzam przyjęcie i podaję gościom pyszny obiadek, a oni zachwalają moją kuchnię! ( nie wymyślę nic bardziej drastycznego, za bardzo Cię lubię )
Ostatnio edytowany przez shiningstar09 (2010-07-16 01:23:18)
Offline
Toś po mnie pojechała
Zjedzonego nie da się wskrzesić, więc moja rodzinka Cię dopadła, zadźgała, pokroiła i spaliła
Offline