z okładki: Jest to książka niezwykła, odznaczająca się kunsztowną narracją, napisana znakomitym językiem, głęboko poruszająca. Książka o miłości i śmierci, szaleństwie i nadziei, radości i utraconym dzieciństwie, docierająca do najgłębszych pokładów psychiki, odkrywająca najbardziej intymne przeżycia.
Autor: Arundhati Roy
Tytuł: Bóg rzeczy małych
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 331
Tłumacz: Tomasz Bieroń
Miejsce wydania: Poznań
Rok wydania: 1997
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
moje zdanie: Z początku książka jest chaotyczna, nic nie trzyma się niczego. Z pozoru. Wraz z rozwojem akcji jednak chaos okazuje się być określonym porządkiem, który sprawia, że czyta się wielką ciekawością. Fabuła karze się zastanowić nad kilkoma sprawami. Poza tym jest nietypowa, może trochę kontrowersyjna. No niezupełnie. Po prostu odważna. Autorka wytyka błędy społeczeństwa. Wielką wagę przywiązywaną przez ludzi do przynależności kastowych.
Wszystko opatrzone barwną narracją niejednokrotnie wywołującą uśmiech na twarzy. Oraz przyjemnym stylem pozwalający się odprężyć przy nieco trudnym zestawieniu książki.
Offline
Shini, mówisz, że warto przeczytać?
Offline
Warto Może nie ma w sobie tyle kultury indyjskiej i jest z lekka kontrowersyjna, ale mnie się podobała. Kwestia gustu również
Offline
Dzięki
To będę musiała przeczytać i się przekonać
Offline