'Wyjść za mąż po 30-stce jest trudne,ponieważ trzeba być przychylnie nastawiona.' Rani Mukerji

Mężatka Rani Mukherjee jest zwykle zajęta,szybka i zadumana przed premierą jej najnowszego filmu 'Mardaani'. Zdaję się,że robi 10 rzeczy na raz posiadając tą samą ilość energii na każdą.

Nie jest niczym niezwykłym,że zobaczymy ciebie w charakterze zorientowanej kobiety,ale rola policjantki jest twoją pierwszą taką rolą w życiu. Gdy grasz silne role to się odbywa naturalnie? Czy czujesz tą rolę od tak? Czy angażujesz się w tworzenie takich ról?
Trzeba postawić to we właściwej perspektywie. Role są oferowane dla nas jako aktorów. My ich nie wybieramy. Reżyserowie i pisarze dają nam pełny kredyt zaufania,którzy wyobrażają nas w tych rolach i gdy je dostajemy mamy je zaakceptować. Myślę,że sposób w jakim widzimy silne kobiety odzwierciedla się w tym. W każdym filmie grałam kobiety,które są silniejsze czy to psychicznie,fizycznie i emocjonalnie to zawsze starałam się przedstawić dziewczynę,która ma głos i potrafi stanąć przed społecznością i ma coś do powiedzenia. Grałam takie role przez jakiś czas i myślę że oni także są na mojej drodze. Jestem bardzo wdzięczna za to,że nie jest tak,że wybrałam tylko 'Black',który scenariusz napisał Sanjay Leela Bhansali i powiedział do zagrania dla mnie. To samo odnosi się do filmów 'No One Killed Jessica', 'Veer-Zaara' czy 'Mardaani'. Myślę,że te filmy są moją drogą,bo w każdym musi być coś charakterystycznego ze mnie,ponieważ w każdym jest część mnie.

To prowadzi mnie do drugiego pytania. Jak twórczo zaangażowałaś się do tego filmu? W kinie hindi,bohaterki często dokładnie tak jak im się mówi. Co wnosisz do filmu,że się różni?
Ten krok to ponad scenariusz i za to kochają mnie reżyserowie. Tego rodzaju nacisku każdy reżyser oczekuje od artysty to jest rodzaj zaangażowania,które myślę,że prowadzą nas na planie filmowym. Ze względu na koniec dnia,gdy gram swą postać to muszę się nią stać a potem wrócić do normalnego życia. Oznacza to,że muszą z niej wyjść co jest napisane dla mego charakteru. Trzeba grać to co jest w scenariuszu a jeśli coś ponad to może wnieść coś nowego do filmu. Reżyserzy oczekują ode mnie jak od artysty wielkiej odpowiedzialności,aby wyjść ponad swój charakter. Czuję się szczęśliwa,kiedy reżyser mówi,że zrobiłam więcej niż sobie wyobrażał i wtedy myślę,że praca została wykonana.
Podobnie w 'Mardaani' gdzie gram Shivani Shivaji Roy, nie miałam punktu odniesienia. Nie słyszeliśmy dużo o przestępczości kobiet funkcjonariuszy oddziału a w filmach hindi portrety policjantów byli pokazywani jako superbohaterowie jak i większość niż życie. To nie jest to,jacy policjanci są w prawdziwym życiu,ale to jest to,co policjanci powiedzieli do mnie samej. Było to konieczne by mogła wczuć się w postać i żeby była ona bardzo realistyczna. Były dwie rzeczy. Pierwsza a to jest ważne,aby zmienić sposób myślenia ludzi przez ten film ,gdy myślą o policjantach płci męskiej i żeńskiej. Odchyleniem jest płeć,bo gdy myślimy o policjancie zawsze myślimy że jest nim mężczyzna. Nie wyobrażamy sobie,że jest nią kobieta. Więc to jest jedne z mitów,które trzeba zerwać,bo jest dużo odważnych i sprawnych kobiet,które są funkcjonariuszami policji w naszym kraju.
Po drugie musiałam obserwować i nauczyć się ich języka ciała. Gdy pracowali jako funkcjonariusze policji ich język ciała się zmienił niż gdy rozmawiałam z nimi poza służbą. Gdy przesłuchują przestępców stają się inną osobą. Widziałam ich w pracy a ja postanowiłam,że te cechy charakteru muszę przenieść do postaci,której odgrywam w tym filmie. To jest w ich kierunku hołd złożony przeze mnie. Czuję,że są absolutnie cudowni,gdy spotykam policjantki czuję 'Wow'. Zastanawiałam się czemu nie są napisane w tym temacie,dlaczego nie mówimy o nich i dlaczego są dla nas nieznanymi bohaterkami?

W ciągu 16 lat odegrałaś dużo ról,które w rzeczywistości wiele aktorek tobie zazdrości. Czy jest jedna rola,którą chciałabyś odegrać teraz?
Przed 'Mardaani' mówiłam wywiadach,że chciałabym zagrać w filmie akcji. I 'Mardaani' okazał się idealnym filmem akcji. W rzeczywistości dla mnie on jest bardziej niż Thiller. Film będzie wpływał na młode dziewczyny i kobiety ,które go obejrzą będą rozpowiadać,że muszą wydobyć w sobie Mardaani wybrać swoją 'Shakti' i to jest najwyższy czas. Dla mnie film jest bardziej niż przepływ. Teraz chciałabym spróbować się w filmie biograficznym. Nie zrobiłam jeszcze jednego rodzaju filmu a jest nim film opowiadający o danej epoce. Chciałabym zrobić rolę w tym stylu. Nie mam nic przeciwko rolom romantycznym,komediowych czy dramatycznych,ale takie scenariusze też przyjmę.

Jak wyłączasz się z tych ról potężnych kobiet w filmach do roli bycia żoną w domu? Czy po małżeństwie jesteś zadowolona z życia?
(śmiech) Dokładnie tak jak zarządzać na planie filmowym. Biorę nad tym jakąś kontrolę. Jestem zadowolona,bo przypuszczam,że każda dziewczyna zawsze się pyta: 'Kto będzie moim mężem?' Jestem aktualnie w świecie w którym się wiele zmieniło. Przeniosłam się z domu rodziców do domu męża,więc to jest duża różnica. Kobiety po 30-stce są bardzo dobrze rozliczane a wziąć ślub w tym wieku jest trudne,bo trzeba być przychylnie nachylona. Zdałam sobie sprawę,że jestem bardzo przychylnie nastawiona w sensie dostosowania się. Myślę,że to dzięki Adityi, bo jest liberalny i nowoczesny w tym sensie. Nie daje mi odczuć bardzo zmiany ale dał mi wolność pracowania z jego wytwórnią. Również pozwala mi zmienić wygląd domu taka jak mi się podoba. Myślę,że dla kobiety jakie ma odczucia po ślubie wszystko zależy od partnera. Gdy jesteś wolny możesz żyć na własnych warunkach. Gdy już jesteś z partnerem/partnerką to musicie się zgadzać. Nagle zajmuję się miejsce rodziców. Kiedy gdy się budziłam widziałam swych rodziców oraz gdy mówiłam dobranoc to też ich widziałam. Teraz to robię z Adityą i taka jest zmiana, Ale to miła zmiana. Nie wiedziałam,że będę się cieszyć z prowadzenia domu. Ale to dobra zabawa.

W przeszłości mówiono,że nie dogadywałaś się z Vidyą Balan. Jaka jest z tego prawda?
To jest historia,to nie prawda. W ogóle nie ma w niej prawdy.

Krainabollywood.dbv.pl by Asha