Sartadź Singh najlepsze lata ma już za sobą. Jest czterdziestokilkuletnim rozwiedzionym policjantem, cynicznym, znużonym życiem, bez perspektywy zawodowego rozwoju. Zaczyna jednak wierzyć w to, że los może się jeszcze do niego uśmiechnąć w chwili, gdy dostaje cynk, że w mieście przebywa jeden z najbardziej nieuchwytnych przywódców mafijnego półświatka. Co więcej kryjówka, w której się zabarykadował, jest szczelnie otoczona przez policję. Po przybyciu na miejsce podejmuje decyzję o sforsowaniu stalowych drzwi, za którymi ukrywa się gangster...
Offline
Jestem na etapie czytania. Muszę przyznać, że trochę cieżko się to czyta.
Owszem kryminał... Akcja jednak jak na kryminał toczy się wyjątkowo wolno...
Offline
Opasłe... opasłe...
Ja od czerwca czytam, ale jakoś specjalnie mnie nie wciągnęło.
Po "Miłości i tęsknocie w Bombaju" myślałam, że Święte Gry będą równie ciekawe...
Offline
Jak dotąd na literaturze indyjskiej się nie zawiodłam, więc zobaczymy co będzie po tej książce
Ostatnio edytowany przez Shini (2009-11-11 18:56:01)
Offline
Ja też się nie zawiodłam. Święte Gry przyciągają mnie na chwilę... A potem idę i czytam inne lektury... A to zawsze jakoś z boku. Nie wiem czemu...
Offline