Pewnie wczoraj wielu z nas zasiadło do rodzinnej kolacji :)
Połamaliśmy się opłatkami, skosztowaliśmy wielu potraw, posłuchaliśmy kolęd... a może niektórzy wybrali się na Pasterkę?
Dziś pierwszy dzień Świąt ;) Jeszcze tylko jutro i "po świętach" :)

Stworzyłam ten wątek abyście mogli opisać jak Wam mijają święta :) Czy coś szczególnego się wydarzyło? Czy może macie jakąś tradycję? :)
No i przede wszystkim... co ten Mikołaj przyniósł Wam w tym roku pod choinkę :) :mikolaj:
Z moich tajnych źródeł wynika, że w tym roku wszystkie użytkowniczki były wyjątkowo grzeczne :)

:prezenty:

Ja dostałam książkę o Messim i jestem megazadowolona :D

Potwornie szybko minęła mi Wigilia. W ogóle czas szybko leci ostatnio ;)

U mnie też bardzo szybko zleciało. Ja dostałam książkę "Lalki w ogniu. Opowieści z Indii" pieniążki ( :P ) perfum i sukienkę. Ogólnie to jestem bardzo zadowolona :)

Dostałam tą samą książkę co madzialenka :) no i biżuterię, perfumy, grę na PS3 :P

Ja dostałam książki i pieniądze.
P.S Jak przeczytacie książkę to o jakąś recenzję bym prosiła :D

Ja już powoli zaczęłam ją czytać dziś :)
I powiem tyle: zapowiada się interesująco, ciekawie :)

No a ja dostałam prostownicę, lakier, słodycze i bransoletke od miśka :D

U mnie też Święta zleciały bardzo szybko, ale za to w bardzo fajnej atmosferze rodzinnej. :) Prezenty są skromne, ale takie właśnie chciałam. :) Oczywiście i tak nie obyło się bez książki. :D
Za to najbardziej dołujące jest to ile zjadłam. Będę chyba unikać wagi... :P

Ja przytyłam 60 deko :p Od jutra przechodzę na dietę :p

Ja na wagę nie staję! Bo pewnie się przerażę, jak to zrobię :P Co do książki to też zaczęłam czytać i podzielam zdanie Karawik, zaczyna się ciekawie :) Niestety moje czytanie zakłóca "Pan Tadeusz", który chodzi za mną i mi nie da w spokoju poczytać tego, na co mam ochotę :D

Ja już ćwiczę co powoli wiąże się z postanowieniem noworocznym :D

A ja w tym roku olewam postanowienia noworoczne, bo zawsze się z nich nie wywiązywałam. :p Dlatego Sylwestra będę świętować bez żadnych postanowień i oczekiwań. :)

Ja mam odwrotnie, mam jedno postanowienie i już je realizuję :D

Ja też nigdy nie jestem w stanie zrealizować żadnego z założonych postanowień noworocznych. Zawsze zapominam :p
A swoją dietę przesuwam na za tydzień xD

Ja już swoją dietę spaprałam dzisiejszą pizzą, a jak człowiek pomyśli o jutrzejszy Sylwestrowych smakołykach to szkoda tą dietę teraz realizować. :D

A ja zjadłam wczoraj trochę Barfi, zrobiłam tortillę(z własnymi plackami), więc i tak nafaszerowałam się niezbyt zdrowymi rzeczami i też stwierdziłam że sensu najmniejszego dieta nie ma .. przynajmniej na razie ;)

A ja nie myślę o diecie i nie stosuję , na razie tylko ćwiczę :D

Ja jakiś czas ćwiczyłam :D
Ale od 1 stycznia znowu zaczynam :)
A co do diety - ja wiecznie jestem na diecie cud ("jak w niej wytrwam to będzie cud") :)