6 | 50% - 2 | |||||
5 | 50% - 2 | |||||
4 | 0% - 0 | |||||
3 | 0% - 0 | |||||
2 | 0% - 0 | |||||
1 | 0% - 0 | |||||
|
Bolly Star
Fabuła:
Sana jest młodą i piękną gwiazdą, wielbioną i rozchwytywaną. Aditya chce zostać uznanym reżyserem. Chociaż uważa ją za marną aktorkę to wie,że dzięki niej ma szansę zrobić karierę. Dziewczyna pragnie udowodnić,że potrafi grać i na przekór wszystkim angażuje się w projekt Adityi. Na planie między nimi tworzy się więź, która z każdym dniem przybliża ich do siebie.
Wydaje się,że wszystko jest na dobrej drodze, kiedy uśpione demony Sany zaczynają się budzić.
Film oparty jest na biografii Parveen Babi a dokładnie jej związku z reżyserem Maheshem Bhattem. Aktorka zmarła 20 stycznia 2005, a indyjska premiera filmu Woh Lamhe odbyła się już 29 września 2005.
[źródło: http://www.bollywood.pl ]
"Smak miłości" to bardzo dobry film. Początkowo główna rola męska miała przypaść Emraanowi Hashmi, a żeńska Bipashy Basu. Cieszę się, że ostatecznie role powędrowały do Shineya i Kangany (w innym wypadku "Woh Lamhe" nie przypadłoby mi tak do gustu...). Kangana była zdumiewająca! Wcześniej widziałam ją w "Fashion", ale jako schizofreniczka w WL naprawdę dobrze się spisała. Shiney też sobie aktorsko poradził (i zdobył moją sympatię). Nie jest to typowa masala, ale jednak bardzo dobry film. Polecam, tym którzy nie widzieli. Ode mnie 6.
Ostatnio edytowany przez aamira (2010-01-22 22:46:32)
Offline
Ode mnie 5. Film zupełnie inny od tych, które juz zdążyłam zobaczyć. Aktorsko bardzo mi sie podobał. Historia niesamowita. Podobały mi się te sceny kiedy Sana i Aditya dopiero się poznają i powoli rodzi sie między nimi cos więcej. No i ta scena, gdzie
Spoiler:
Sana rani nożem Adityę, a on nie odrzuca jej i cały czas chce jej pomagać
Wyimaginowana Rani przerażająca i bardzo realistyczna.
Warto obejrzeć bez wcześniejszego czytania opisu filmu.
Ostatnio edytowany przez Red (2010-05-06 13:24:11)
Offline
Bolly Star
Szkoda tylko, że w rzeczywistości Parveen nie zmarła w szpitalu w obecności ukochanego, a sama w domu i odnaleziono ją 3 dni po śmierci...
Offline
Bolly Star
Film jest owszem bardzo dobry, ale prawdziwa historia Parveen jest niestety bardziej dramatyczna. Szkoda kobiety... Była piękną i utalentowaną aktorką.
Offline
Bolly Star
Takie puste słowa. O ilu osobach zresztą można tak powiedzieć... Nie tylko o gwiazdach (a raczej głównie nie o nich) nota bene. A ona przeżyła prawdziwy dramat.
Ostatnio edytowany przez aamira (2010-05-06 14:00:46)
Offline
Bolly Star
Oceniam na 6.
Film jest piękny i uważam, że stosunkowo dopracowany. Porusza ważne kwestie.
Za każdym razem jak polecam komuś ten film to mówię: "Bardzo polecam, ale ostrzegam, że film jest ciężki", no i niestety nikt z moich znajomych się na niego przez to nie skusił... A szkoda.
Offline